1792. Niezwykłe lato.
Burzliwy był rok 1792, zawiązanie konfederacji Targowickiej, wybuch wojny polsko-rosyjskiej i ostatecznie przystąpienie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego do Konfederatów, a we Francji utrata władzy przez Ludwika XVI. Wszystkie te wiadomości docierały do leżącego na uboczu wielkich wydarzeń Łańcuta, który 220 lat temu stał się przystanią dla zwolenników programu polityczno-społecznego wyrażonego w Konstytucji 3 Maja.
Zjazd w Pałacu Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej był w tym roku niezwykle liczny. Życie toczy się niespiesznie, zgodnie z obyczajem francuskim. Trzy razy w tygodniu odbywają się koncerty, przedstawienia teatralne i żywe obrazy. W sierpniu* do grona gości Księżnej Marszałkowej dołączył jej ekscentryczny zięć Jan Potocki. Człowiek niezwykły, wsławiony licznymi podróżami, pierwszy polski aeronauta, pisarz i wydawca.
Dla zgromadzonego towarzystwa dostojnych amatorów Potocki pisze w 1792 roku Parady, niewielkie jednoaktówki, mające swoje źródła we włoskiej komedii dell’arte, z którą pisarz mógł zetknąć się we Francji. Lekkie, zabawne, o satyrycznym zabarwieniu opowiastki o prostodusznym Gilu, uroczej Zerzabelli, naiwnym ojcu Kasandrze i pięknym Leandrze bawiły gości Izabelli z Czartoryskich Lubomirskich latem 1792 roku.
Dziś zwiedzając łańcucki Zamek zaglądnijcie do Teatrzyku, gdzie w ściennej gablotce zobaczyć można egzemplarz Parad Jana Potockiego wydany drukiem rok później.
*inna data przyjazdu Potockiego 1 września 1792 r.
Komentarze
Prześlij komentarz