Nie ma życia bez sztuki


 Nie ma życia bez sztuki, ani sztuki bez życia to fragment  credo artystycznego Teodora Leszetyckiego. Urodził się w Łańcucie w 1830 roku. Matką jego była Teresa z Ullmanów, ojciec Józef pochodził z Czech. Z polecenia Karola Czernego, wybitnego kompozytora wiedeńskiego, Józef został nauczycielem muzyki córek Alfreda I hr.Potockiego - Julii i Zofii.  
W Łańcucie Dorcio Leszetycki spędził szczęśliwe dzieciństwo, do którego we wspomnieniach chętnie powracał. Miał  zaledwie trzy lata, kiedy zafascynował się muzyką, a dwa lata później pod czujnym okiem ojca rozpoczął naukę gry na fortepianie.
Otoczenie w którym się wychował, elity towarzyskie gromadzące się w salonach łańcuckiego zamku dla których dawał pierwsze koncerty, niewątpliwie kształtowały i wpływały na wyobraźnię młodego muzyka.
 Leszetycki był nie tylko podziwiany jako pianista, wirtuoz i kompozytor, ale przede wszystkim jako wymagający  pedagog. Obok Franza Liszta uważany był za jednego z najbardziej wpływowych nauczycieli fortepianu swojej epoki. Słynna "metoda Leszetyckiego" (choć on sam twierdził, że nie ma żadnej metody) w opinii Ignacego Paderewskiego, który kształcił się pod okiem mistrza, była metodą metod. Opierała się na indywidualnym podejściu do każdego ucznia, tak aby jak najlepiej mógł rozwijać się jego talent. Leszetycki uważał, że najważniejsza jest świadomość tego co się robi, bez niej nie da się osiągnąć niczego, ani w sztuce ani w życiu.
Łańcucka Szkoła Muzyczna mieszcząca się na terenie zamkowego parku nosi imię tego wybitnego pedagoga, który zmarł w Dreźnie 14 listopada 1915 roku.


Komentarze

Popularne posty