„Za prawa i wolność”
220 lat temu
24 marca 1794 roku wybucha Insurekcja Kościuszkowska – powstanie narodowe, które
pokazało, że Polacy potrafią jednoczyć się, wspólnie stanąć w obronie własnych
przekonań i walczyć o swoją Ojczyznę. To wydarzenie, które zapisało się w
kartach historii naszego kraju pod hasłem : „Wolność, Całość i Niepodległość”.
Na naczelnego wodza powstania wybrano Tadeusza Kościuszkę (1746-1817),
polskiego i amerykańskiego generała, uczestnika wojny o niepodległość Stanów
Zjednoczonych. Za protekcją Czartoryskich oraz Józefa Sosnowskiego został
przyjęty 18 grudnia 1765 r. do Szkoły Rycerskiej, w związku z jej reorganizacją
po 5 października 1769 r. już w randze kapitana wyjeżdża z inicjatywy Adama
Kazimierza Czartoryskiego na dalsze studia do Francji. W poł. 1774 r. Kościuszko
powraca do kraju, często bywa w majątku w Sosnowicy.
I tu pojawia się wątek pierwszej wielkiej miłości Tadeusza Kościuszki do Ludwiki Sosnowskiej.
A mianowicie… działo się to w 1775 r., kiedy młody, wykształcony, znający języki i najnowsze trendy mody, a przy tym towarzyski Tadeusz Kościuszko otrzymał propozycję od Józefa Sosnowskiego, ówczesnego wojewody i właściciela dóbr sosnowickich, nauczania jego córek malarstwa, rysunku i francuskiego. Zakochani mieli świadomość, że bardzo wiele ich dzieli – majątek, pozycja społeczna. Kościuszko postanowił porwać Ludwikę i pod osłoną nocy ożenić się z nią w wiejskim kościółku w Brusie. Niestety, czy to na skutek zdrady, czy przenikliwości ojca Ludwiki plan się nie powiódł. Według jednej z wersji Tadeusz miał porwać Ludwikę, a ojciec ścigając młodą parę dogonił ich, córkę uwięził w klasztorze a następnie szybko wydał za mąż za Józefa Lubomirskiego. Kościuszko musiał salwować się ucieczką, wyjechał dzięki wsparciu Czartoryskich początkowo do Paryża, a następnie do Ameryki. Po przymusowym rozstaniu zakochani nie zerwali kontaktów, pisywali do siebie listy, a Ludwika dzięki swojej pozycji przez wiele lat pomagał Tadeuszowi, ponownie spotkali się dopiero w 1789 roku.
W zbiorach Zamku zobaczyć można liczne podobizny syna Ludwiki, Henryka Lubomirskiego - wychowanka Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej.
I tu pojawia się wątek pierwszej wielkiej miłości Tadeusza Kościuszki do Ludwiki Sosnowskiej.
A mianowicie… działo się to w 1775 r., kiedy młody, wykształcony, znający języki i najnowsze trendy mody, a przy tym towarzyski Tadeusz Kościuszko otrzymał propozycję od Józefa Sosnowskiego, ówczesnego wojewody i właściciela dóbr sosnowickich, nauczania jego córek malarstwa, rysunku i francuskiego. Zakochani mieli świadomość, że bardzo wiele ich dzieli – majątek, pozycja społeczna. Kościuszko postanowił porwać Ludwikę i pod osłoną nocy ożenić się z nią w wiejskim kościółku w Brusie. Niestety, czy to na skutek zdrady, czy przenikliwości ojca Ludwiki plan się nie powiódł. Według jednej z wersji Tadeusz miał porwać Ludwikę, a ojciec ścigając młodą parę dogonił ich, córkę uwięził w klasztorze a następnie szybko wydał za mąż za Józefa Lubomirskiego. Kościuszko musiał salwować się ucieczką, wyjechał dzięki wsparciu Czartoryskich początkowo do Paryża, a następnie do Ameryki. Po przymusowym rozstaniu zakochani nie zerwali kontaktów, pisywali do siebie listy, a Ludwika dzięki swojej pozycji przez wiele lat pomagał Tadeuszowi, ponownie spotkali się dopiero w 1789 roku.
W zbiorach Zamku zobaczyć można liczne podobizny syna Ludwiki, Henryka Lubomirskiego - wychowanka Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej.
Henryk Lubomirski - syn Ludwiki i Józefa
Komentarze
Prześlij komentarz