Cesarski Gościniec
W czasach, w
których coraz szybciej i wygodniej przemieszczamy się między miastami,
pokonując kolejne odcinki autostrad, trudno wyobrazić sobie jak funkcjonowała
komunikacja w okresie kiedy brakowało dróg, a ich stan pozostawiał wiele
do życzenia.
A przecież podobnie jak dziś przemierzano duże dystanse,
docierając do miejsc nie tylko odległych, ale i takich do których dojazd skazany
był na uciążliwą i powolną jazdę. Długie i żmudne podróże oraz trudnoprzejezdne
drogi były codziennością, zaś pojazdy mimo ciągłego ich udoskonalania nierzadko
ulegały uszkodzeniom.
Jak na tle ówczesnej
sytuacji prezentował się Łańcut? Patrząc na zmiany jakie dokonały się tu na
przełomie XVIII i XIX w., wydaje się że nie najgorzej. W 1807 r. ukończono w
Łańcucie budowę nowej drogi rządowej tzw. Cesarskiego Gościńca, która zmieniła
dotychczasowy układ komunikacyjny miasta. Budowa znacznie szerszej i
utwardzonej trasy była częścią przemyślanej polityki austriackiej. Przejezdne
drogi, tworzone gł. z myślą o rozlokowanym na terenie całej Galicji wojsku,
miały ułatwić sprawne administrowanie dzielnicą poprzez bezproblemowe dotarcie
do większości miast i miasteczek. W Łańcucie Cesarski Gościniec przebiegał po dawnej linii wschód-zachód czyli
od Przemyśla do Krakowa, pokrywając się ze starym średniowiecznym traktem. Inwestycja
ta zmieniła miejscowy krajobraz, tworząc nowe nasypy, mostki, przecinając
podmiejskie ogrody i pola oraz sam rynek. Na centralny plac miasta gościniec wbijał
od strony dzisiejszej ul. Królowej Elżbiety, a następnie przecinając wschodnią
pierzeję rynkowych domów biegł dalej na wschód wzdłuż obecnej ul. Kościuszki. Na
jego bazie funkcjonowało nie tylko wojsko, ale również poczta, będąca
instytucją państwową utworzoną z polecenia rządu austriackiego. Oprócz typowej
roli przewoźnika korespondencji organizowała ona komunikację osobową. Łańcucka
poczta, o której wzmiankują miejskie dokumenty z 1777 r., znajdowała się tuż
przy gościńcu, na końcu wschodniego podcienia rynku, w miejscu w którym pod
koniec XIX w. wzniesiono Kasyno Urzędnicze. Jej właścicielem był pocztmistrz Józef
Matakiewicz, który obsługiwał placówkę co najmniej do 1820 r. czyli do czasu
wielkiego pożaru, w którym to zabudowania pocztowe doszczętnie spłonęły.
Składające się na łańcucki urząd budowle były drewniane, złożone z domu
mieszczącego salę pocztową, poczekalnię pasażerską i mieszkanie pocztmistrza
oraz stajni i wozowni. Łańcut był pierwszym postojem na trasie prowadzącej z Rzeszowa
w stronę Brodów.
O działającej tu stacji wspomina instrukcja w sprawie poczty z 1776
r. wymieniająca Łańcut obok Przewoska i Jarosławia. Mimo iż wydarzenia roku
1820 położyły kres urzędowi pocztowemu w centrum miasta, nie przerwały działalności
poczty w mieście. Placówka funkcjonowała nadal, w nowym obiekcie,
prowadzonym przez nowych właścicieli, zaś plac, na którym stała niegdyś poczta
Matakiewicza, jeszcze u schyłku XIX stylecia nazywano „starą pocztą”.
budynek Kasyna Urzędniczego wzniesiony w
miejscu pierwszej łańcuckiej poczty, obok której przebiegał tzw. Cesarski
Gościniec łączący Przemyśl z Krakowem.JK
wszystkie prawa zastrzeżone
Komentarze
Prześlij komentarz