600 lat temu w królewskie imieniny
I miejsce Jakub Miśniakiewicz lat 16 Dynów op.Małgorzata Galej |
Bogata
Toporzanka, jak o niej mówiono, była córką Ottona Pileckiego założyciela i
pierwszego właściciela Łańcuta oraz Jadwigi Melsztyńskiej. Przyszła na świat
ok. 1377 r. Rodzina, z której się wywodziła zaliczana była do intelektualnej i
politycznej elity kraju, tworzącej najbliższe otoczenie królów polskich. Pozornie
wydawać się mogło, że pochodzenie i osiągnięty awans społeczny przyniosły
Elżbiecie szczęście i poczucie spełnienia. Nic bardziej mylnego. Czasy w jakich
przyszło jej żyć nie zagwarantowały bogatej Toporzance osobistego spokoju czy
braku przykrych doświadczeń. Ojciec osierocił ją kiedy miała ok. 8 lat. Od tego
momentu wychowywała ją tylko matka, od której uczyła się samodzielności i
sprawnego zarządzania. Niełatwe dzieciństwo niestety nie było końcem kłopotów.
Elżbieta brutalnie weszła też w dorosłości, kiedy to wraz z matką została
porwana, a następnie poślubiona przez owego porywacza. Zanim poślubiła króla
była w sumie trzykrotnie zamężna. Z Wincentym Granowskim, otrutym po wojnie z
Krzyżakami, doczekała się 4 dzieci, które wychowała na mądrych i szlachetnych
ludzi. Jako właścicielka Łańcuta, bardzo sprawnie zarządzała majątkiem,
wspierając rozwój kultury i oświaty w swoich dobrach. I właśnie tą mądrą,
zaradną kobietą zachwycił się król Jagiełło, poślubiając ją w Sanoku 2 maja
1417 r.
Małżeństwo,
mimo iż krótkotrwałe, okazało się być bardzo udane i szczęśliwe. Jagiełło
wyjątkowo dobrze czuł się w towarzystwie Elżbiety. Była ona osobą, którą znał i
lubił od dawna. Znalazł w niej dobrą partnerkę, która pomagała mu dźwigać trudy
rządzenia. Okazała się też być dobrą organizatorką odpoczynku, przy której król
odzyskiwał siły. Duchowo małżonkowie byli do siebie bardzo podobni, dużo
rozmawiali, Jagiełło często radził się żony, która była dla niego doskonałą
towarzyszką życia. Mimo, iż niektórzy twierdzili, że Elżbieta to czarownica,
która oczarowała króla, tak naprawdę była niezwykle szlachetną, piękną i
czarującą niewiastą, obdarzoną dużym taktem i obyciem dworskim. Jako doradczyni
i wierna żona króla, wspierała go w trudnych chwilach. Ceniono ją za kulturę i
bezstronne podejście do polityki. Król bardzo szybko zrozumiał, że Elżbieta to
wielka miłość w jego życiu.
Koronacji,
która nieprzypadkowo odbyła się w dniu imienin Elżbiety, dokonał bp Jan
Rzeszowski. Po ceremonii delegacje szlachty złożyły królowej hołd, następnie
delegacje miast razem z hołdem złożyły dary. Niestety panowanie Elżbiety było
krótkie i pełne goryczy. Otoczona niechęcią dworu i szlachty zmarła po trzech
latach spędzonych u boku króla. Pogrzeb urządzono z należytymi królowej
honorami, ciało spoczęło w katedrze na Wawelu.
Trudne
wydarzenia, których doświadczała nie złamały jej charakteru, ale wyzwoliły siłę
i zdolność radzenia sobie w kłopotach. Mimo przeszkód osiągnęła w życiu bardzo
dużo, została w końcu żoną wielkiego króla i królową wielkiego państwa.
Komentarze
Prześlij komentarz