600 lat temu w królewskie imieniny

I miejsce Jakub Miśniakiewicz lat 16
 Dynów op.Małgorzata Galej 
19 listopada 1417 r. na Wawelu odbyła się koronacja nowo zaślubionej żony króla Władysława Jagiełły Elżbiety. To, ważne z punktu widzenia polityki kraju wydarzenie, miało ogromne znaczenie dla samego Łańcuta, z którego wywodziła się nowa królowa. Prawdopodobnie tu, w swym rodzinnym mieście poznała przyszłego męża, który jak głosi legenda oświadczył się jej na zamkowym wzgórzu, na którym przed laty ojciec Elżbiety wzniósł okazałą siedzibę rodową. Kim była ta niezwykła kobieta, która mimo krytyki, nie bacząc na przeciwności losu osiągnęła tak wiele, zasiadając ostatecznie na tronie w Polsce? I cóż było w niej tak wyjątkowego, że zakochał się w niej najważniejszy mężczyzna w kraju, który nie oglądając się na opinię możnych postanowił pojąć ją za żonę?
Bogata Toporzanka, jak o niej mówiono, była córką Ottona Pileckiego założyciela i pierwszego właściciela Łańcuta oraz Jadwigi Melsztyńskiej. Przyszła na świat ok. 1377 r. Rodzina, z której się wywodziła zaliczana była do intelektualnej i politycznej elity kraju, tworzącej najbliższe otoczenie królów polskich. Pozornie wydawać się mogło, że pochodzenie i osiągnięty awans społeczny przyniosły Elżbiecie szczęście i poczucie spełnienia. Nic bardziej mylnego. Czasy w jakich przyszło jej żyć nie zagwarantowały bogatej Toporzance osobistego spokoju czy braku przykrych doświadczeń. Ojciec osierocił ją kiedy miała ok. 8 lat. Od tego momentu wychowywała ją tylko matka, od której uczyła się samodzielności i sprawnego zarządzania. Niełatwe dzieciństwo niestety nie było końcem kłopotów. Elżbieta brutalnie weszła też w dorosłości, kiedy to wraz z matką została porwana, a następnie poślubiona przez owego porywacza. Zanim poślubiła króla była w sumie trzykrotnie zamężna. Z Wincentym Granowskim, otrutym po wojnie z Krzyżakami, doczekała się 4 dzieci, które wychowała na mądrych i szlachetnych ludzi. Jako właścicielka Łańcuta, bardzo sprawnie zarządzała majątkiem, wspierając rozwój kultury i oświaty w swoich dobrach. I właśnie tą mądrą, zaradną kobietą zachwycił się król Jagiełło, poślubiając ją w Sanoku 2 maja 1417 r.
Małżeństwo, mimo iż krótkotrwałe, okazało się być bardzo udane i szczęśliwe. Jagiełło wyjątkowo dobrze czuł się w towarzystwie Elżbiety. Była ona osobą, którą znał i lubił od dawna. Znalazł w niej dobrą partnerkę, która pomagała mu dźwigać trudy rządzenia. Okazała się też być dobrą organizatorką odpoczynku, przy której król odzyskiwał siły. Duchowo małżonkowie byli do siebie bardzo podobni, dużo rozmawiali, Jagiełło często radził się żony, która była dla niego doskonałą towarzyszką życia. Mimo, iż niektórzy twierdzili, że Elżbieta to czarownica, która oczarowała króla, tak naprawdę była niezwykle szlachetną, piękną i czarującą niewiastą, obdarzoną dużym taktem i obyciem dworskim. Jako doradczyni i wierna żona króla, wspierała go w trudnych chwilach. Ceniono ją za kulturę i bezstronne podejście do polityki. Król bardzo szybko zrozumiał, że Elżbieta to wielka miłość w jego życiu.
Koronacji, która nieprzypadkowo odbyła się w dniu imienin Elżbiety, dokonał bp Jan Rzeszowski. Po ceremonii delegacje szlachty złożyły królowej hołd, następnie delegacje miast razem z hołdem złożyły dary. Niestety panowanie Elżbiety było krótkie i pełne goryczy. Otoczona niechęcią dworu i szlachty zmarła po trzech latach spędzonych u boku króla. Pogrzeb urządzono z należytymi królowej honorami, ciało spoczęło w katedrze na Wawelu.
Trudne wydarzenia, których doświadczała nie złamały jej charakteru, ale wyzwoliły siłę i zdolność radzenia sobie w kłopotach. Mimo przeszkód osiągnęła w życiu bardzo dużo, została w końcu żoną wielkiego króla i królową wielkiego państwa. 

Komentarze

Popularne posty