Dusza w gwiazdach...

W podziemiach łańcuckiego kościoła Farnego, pomieszczone zostały krypty grobowe. Najprawdopodobniej najstarsze znajdowały się pod nawą północną. W rogu od strony miasta, w 1894 roku odkryty został też grobowiec osobny, częściowo zawalony, w którym kilka było trumien dębowych.
Pochówki miały miejsce nie tylko w podziemiach kościoła, lecz również w jego wnętrzu. W 1702 roku w kaplicy św. Barbary spoczęły zwłoki Elżbiety z Denhoffów, drugiej żony Stanisława Herakliusza Lubomirskiego (1642-1702), marszałka wielkiego koronnego. Stanisław Herakliusz i jego brat, Franciszek Sebastian Lubomirski, starosta olsztyński byli kolatorami łańcuckiej Fary. Dzięki ich wsparciu kościół został odbudowany i wyposażony po zniszczeniach związanych z najazdem na miasto wojsk Rakoczego w 1657 r. Uroczysta benedykcja kościoła nastąpiła na Wielkanoc roku 1691. Pieczę nad pracami sprawował Tylman z Gameren, przybyło kilka nowych ołtarzy, wymienione zostały ławki i ambona, urządzona została też wspomniana wcześniej kaplica.
Od nawy głównej oddzielała ją żelazna krata, we wnętrzu znajdował się ołtarz w kolorze czerwonym, częściowo posrebrzany i pozłacany, ozdobiony rzeźbami aniołków. Obok ołtarza wzniesiony został po 1702 r. nagrobek w którym spoczęło ciało Elżbiety Lubomirskiej. Nad nim we wnęce ściennej umieszczony został "słój szklany", a w nim zakonserwowane serce zmarłej. Nieco wyżej widzieć można było figurę anioła serce srebrno-złociste trzymającego w dłoniach. W kaplicy znajdował się też wizerunek zmarłej Elżbiety z Denhoffów Lubomirskiej, oznaczenia heraldyczne i napis "Astra tenent anima cor habet iste locus, co czytać można Dusza w gwiazdach, a serce tu ma miejsce.


Komentarze

Popularne posty