Jakie imię nadać dziecięciu?

czyli staropolskie imion nadawanie. 
 Najbardziej popularnym zwyczajem było nadawanie dzieciom imion, które „przyniosły” sobie w dniu porodu. Jeżeli święty patron nie był zbyt znany, wówczas wyszukiwano "do przodu" w kalendarzu bardziej popularnego. Najczęstszym doradcą przy wyborze imion był ksiądz, ale zdarzyć się mogło, że dokonywał wyboru wbrew decyzji rodziców. Szczególnie jeśli dotyczyło to dzieci nieślubnych  - które w sposób szczególny były dodatkowo napiętnowane nadaniem im rzadkich, dziwacznych imion.
W szlacheckich zamożnych domach o wyborze imienia nie decydował przypadek, często też   odchodzono od nadawania imion z dnia narodzin, kierując się modą, rodzinnymi tradycjami (imię ojca, dziadka lub znanego przodka) czy kultem popularnych w danej okolicy świętych. W rodzinie Potockich, aż trzech Panów na Łańcucie nosiło imię Alfred, jeden zaś imię Roman na cześć dziada Romana Sanguszki, sybiraka i zesłańca. Taka powtarzalność imion była w rodzinach arystokratycznych czymś normalnym, na co dzień używano często zdrobnień np. Alfreda II nazywano Frusiem.
 Również zakony propagowały swoich świętych, co widać w metrykach chrzcielnych, np. jezuici Ignacego i Franciszka, franciszkanie- świętych Franciszka i Antoniego. 
Z czasem coraz większa rolę odgrywa moda. Imiona czerpano z literatury (Rousseau- Edward i Julia), historii lub dobierano kierując się pięknym jego brzmieniem. W XVI wieku popularne były biblijne imiona proroków, apostołów, ale również antyczne, jak Trajan, czy Scypion, a dla dziewcząt Europa lub Minerwa. W XVIII wieku wracano do staropolskich imion jak Bożydar czy Dobrogniewa. 
Modą zaś współczesną często rządzą seriale telewizyjne, ale na szczęście wracają też te staropolskie Jaśki, Kuby, Anielki i Hanie.

A dzisiejszym solenizantom Kunegundzie i Tycjanowi składamy najserdeczniejsze życzenia.

MJT
wszelkie prawa zastrzeżone

Komentarze

Popularne posty