Prima aprilis
Tradycja dnia żartów, psot i psikusów upowszechniła się w Polsce w XVII wieku pod wpływem obrzędów znanych w zachodniej Europie. Datę 1 kwietnia uznawano za tak niepoważną, że starano się nie podejmować wtedy żadnych istotnych decyzji, antydatowano nawet podpisywane w tym dniu dokumenty.
Ale prima aprilis był świętem już w starożytnym Rzymie, cały kwiecień był miesiącem poświęconym Wenus, a szczególnie 1 dzień tego miesiąca - święto Venus Verticordia - Wenus kierującej sercami. Z posągu bogini zdejmowano biżuterię i okrycia, a następnie go obmywano. Po osuszeniu ponownie ozdobiony, obrzucany był kwiatami, zakładano na rzeźbę biżuterię i wieniec z mirtu, a młode kobiety składały bogini w ofierze dary, prosząc tym samym o opiekę w sprawach sercowych, o narzeczonych i szczęście w małżeństwie.
Scenę święta ku czci bogini piękna i miłości wyobrażoną przez wielkiego mistrza baroku Rubensa (kopia) podziwiać można w zbiorach łańcuckiego Zamku.
EKŁ
wszelkie prawa zastrzeżone
Ale prima aprilis był świętem już w starożytnym Rzymie, cały kwiecień był miesiącem poświęconym Wenus, a szczególnie 1 dzień tego miesiąca - święto Venus Verticordia - Wenus kierującej sercami. Z posągu bogini zdejmowano biżuterię i okrycia, a następnie go obmywano. Po osuszeniu ponownie ozdobiony, obrzucany był kwiatami, zakładano na rzeźbę biżuterię i wieniec z mirtu, a młode kobiety składały bogini w ofierze dary, prosząc tym samym o opiekę w sprawach sercowych, o narzeczonych i szczęście w małżeństwie.
Scenę święta ku czci bogini piękna i miłości wyobrażoną przez wielkiego mistrza baroku Rubensa (kopia) podziwiać można w zbiorach łańcuckiego Zamku.
EKŁ
wszelkie prawa zastrzeżone
Komentarze
Prześlij komentarz