"A pokój do bawienia?"



„ Salon…zajaśniał tysiącem świateł, w nim wszystko
było zebrane: rozkosz, wykwintność, wypieszczona światłość, nauka, dowcip, duma, próżność, przesada, miłość, młodość, zgrzybiałość, wdzięki”

                                                    (Magazyn Mód- Dziennik Przyjemnych
                                                                                   Wiadomości 1836 r.)

Salon pojawił się w rezydencjach magnackich już w okresie baroku, i zajmował centralne miejsce w pałacu. Spotykano się w nim popołudniami lub wieczorem, w zależności od domu. Gromadziła się w nim rodzina, rezydenci i goście by spędzić kilka godzin na rozmowie, wspólnym czytaniu książek, muzykowaniu czy zabawie.
Istotny wpływ na powstawanie salonów miała zmiana obyczajów. Z chwilą gdy życie towarzyskie domu zaczęło skupiać się  wokół kobiety  to pani domu zaczęła nadawać ton rozmowie i rozrywkom.
Salon był dumą każdej gospodyni, miał być najmodniej urządzony, najpiękniejszy, tworząc tym samym odpowiednie tło dla kobiety. Gdy na początku XIX wieku pojawiła się moda empirowa, wkroczyła ona przede wszystkim do pokoi reprezentacyjnych. Drewnem cenionym stał się mahoń o ciepłej ciemnoczerwonej barwie, połyskliwy i pięknie wypolerowany z którego zamawiano garnitury mebli. Dumą salonów stały się woskowane posadzki, misternie układane we wzory. Na ścianach malowano iluzjonistyczne pejzaże, emblematy wojenne, na suficie stosowano sztukaterie: rozety, girlandy, maski. W pokojach stały białe porcelanowe piece, okrągłe nieraz na nóżkach, zwieńczone wazą lub rzeźbą. Nieodzownym elementem salonu był też kominek. Jak pisała Karolina Nakwaska- gość przeziębły wnet do niego się garnie, oświeca wesoło pokój, w dżdżystych dniach jesieni jest prawdziwą pociechą i poniekąd towarzystwem.
Na ścianach salonu umieszczano lustra, często wieszając je nad kominkiem lub pomiędzy oknami. W niszach umieszczano marmurowe rzeźby, na kominkach ustawiano popiersia sławnych ludzi - Napoleona, ks. Józefa Poniatowskiego, Kościuszki. Szczególnie popularne stały się  różne ryciny wyobrażające śmierć księcia Józefa, obok scen bitewnych zawieszano pejzaże czy obrazy o tematyce mitologicznej. Na kominkach i konsolach ustawiano porcelanowe wazy i figurki, ozdobne zegary czy pamiątki z podróży. W skład umeblowania salonu wchodziły: kanapa, 4 lub 6 foteli, owalny lub okrągły stół przed kanapą, kilka krzesełek, serwantka, drewniane postumenty pod popiersia i wazy, żardinierka. Kominek osłaniano ekranem i dobierano przybory: ozdobny pogrzebacz, szczypce, łopatkę i mieszek. 
W salonie naczelne miejsce zajmował instrument muzyczny, na początku wieku XIX był to klawikord, później ozdobna żyrafa (rodzaj fortepianu z ustawionym pionowo pudłem rezonansowym w kształcie harfy) a wreszcie fortepian.  Umeblowania wnętrza dopełniał stolik do gry w karty z intarsjowaną w drewnie np. szachownicą. Sporo miejsca zajmowały ozdoby roślinne ustawione w kunsztownych żardinierach. 
W tym pastelowym, przesyconym światłem wnętrzu królowała pani domu.

Skorzystaliśmy z W salonie i w kuchni. Elżbieta Kowecka. Państwowy Instytut Wydawniczy 1989

BL
wszelkie prawa zastrzeżone



Komentarze

Popularne posty