Jednym z najważniejszych zajęć we dworze było jedzenie, pisał Leon Potocki w II połowie XIX w.
Kuchnia dworska była bardzo obszerna, aby mogła sprostać wszystkim zadaniom, jakie przed nią stawiano. Już od najwcześniejszych godzin porannych rozpalano w niej ogień. Często budynki mieszczące kuchnie znajdowały się w sąsiedztwie dworu, gdyż w wyniku gotowania pojawiały się niekiedy zapachy, które nie zawsze należały do przyjemnych. Kuchnię dopełnia spiżarnia, a niekiedy  i piwniczka na zapasy gospodarskie.
 A jak było w przeszłości?
W budynku kuchennym umieszczano piec piekarski, kawiarnię ( gdzie parzono herbatę i kawę oraz przygotowywano słodycze), lodownię, sernik, cukiernię, spiżarnię i schowek na naczynia. Potrawy z kuchni wędrowały do kredensu pomieszczenia znajdującego się w budynku mieszkalnym, gdzie podgrzewano potrawy, przygotowywano śniadania i zimne dania, parzono herbatę wykorzystując samowar. W połowie XIX wieku, kiedy zaczęto oszczędzać pieniądze, zmniejszając tym samym liczbę służby, kuchnie umieszczano w suterenach dworu lub bocznym skrzydle. W modzie były tez kuchnie letnie, gdzie przygotowywano przetwory na zimę. Służba kuchenna była zapracowana: rąbała i przynosiła drwa, nabierała wodę ze studni, patroszyła zwierzynę, skubała drób, obierała jarzyny, targowała się z kupcami, co do cen przypraw czy wina.
Najważniejszym miejscem było palenisko, początkowo było ono otwarte. Gotowano przystawiając garnki do ognia, stad niekiedy potrawy były przypalone, używano także rusztów (była to metalowa kratka z rączką albo kotlina w trzonie kuchennym nakryta kratką) oraz rożna. W skład kuchni wchodził też piec do pieczenia chleba, ciasta i większych porcji mięs, oraz niewielkie piecyki zwane szabaśnikami, służące do pieczenia ciast oraz zapiekania legumin. Wyrazem mody w latach 30. XIX były kuchnie angielskie, które stały się one oznaką wygody, murowane z cegły lub kafli i nakryte blachą żelazną, z czasem zastosowano w nich fajerki.
Podłogi w kuchniach były przeważnie kamienne lub ceglane, pośrodku stał długi stół, na którym przygotowywano i dekorowano potrawy, szafy i półki służyły do przechowywania naczyń, w rogu pomieszczenia znajdowała się beczka na wodę, stągwie, wanienki do zmywania naczyń. Dzierży nie myto, jedynie je wyskrobywano, gdyż ciasto lepiej się zakwaszało i wyrastało. Bochenki chleba kładziono w piecach na dębowych lub kapuścianych liściach, które na ich spodach zostawiały wspaniałe wzory.
cdn


Skorzystaliśmy Elżbieta Kowecka, W salonie i w kuchni, Państwowy Instytut Wydawniczy 1989

Komentarze

Popularne posty