Izabella a kwestia higieny

Niestety nie zachowała się do naszych czasów w Łańcucie łazienka Księżnej Marszałkowej, ale wiemy, że w każdej z jej siedzib takie kąpielowe, utrzymane na poziomie królewskiej rezydencji wnętrze znaleźć się musiało. Izabella  znana była z tego, że bardzo chętnie zażywała kąpieli, czy to wodach mineralnych w uzdrowiskach Karlsbadu i Spa i własnych Krzeszowicach pod Krakowem, jaki i w łazienkach urządzonych i wyposażonych we wszystkie potrzeby. Na parterze łańcuckiego Zamku znajdowało się specjalne pomieszczenie do grzania wody, a nad utrzymaniem urządzeń pieczę trzymał hydraulik zamkowy niejaki Haller. 
Jeśli zdarzyło się, że w czasie podróży nie było odpowiednich warunków, to wynajmowano wannę na czas pobytu w danym miejscu. Do kąpieli nabywano trzy wiadra łupin z winorośli, młode wino i oliwę, a jeśli zachodziła taka konieczność domawiano dodatkowo beczki z wodą.
Kąpała się nie tylko Izabella, ale obowiązek dbania o higienę osobistą dotyczył wszystkich osób z jej otoczenia. W 1809 r. zapłacono 52 zł za dwie wanny dla Majerowej i zamkowego kompozytora M.Bernardiniego.
A wszystko to w czasach, kiedy chętniej się wietrzono niż kąpano. 


Komentarze

Popularne posty