Nabrali gałązek palmowych....
„Przyprowadzili
oślicę i źrebię i położyli na niej swe płaszcze, a On usiadł na nich. A ogromny tłum słał swe
płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. A tłumy, które Go
poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: Hosanna Synowi
Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na
wysokościach! (Ewangelia według św. Mateusza 21, 7-9)
„Nabrali gałązek palmowych i wyszli naprzeciwko niemu i wołali:
Hosanna”. (Ewangelia według św. Jana 12,13)
Na pamiątkę tego wydarzenia opisanego przez Ewangelistów
chrześcijanie uroczyście obchodzą w całym Kościele Niedzielę Palmową, zwaną w
pierwszych sakramentarzach „Domenica in palmis”, a współcześnie w Polsce
„Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej”. Obchodzono ją od IV wieku. Naśladując
wydarzenia z ostatnich dni życia Jezusa, pierwsi chrześcijanie urządzali
procesję z Betanii do Jerozolimy w sobotę wieczorem z biskupem jadącym na
osiołku, który symbolizował Chrystusa. Zwyczaj święcenia palm datuje się od VII
wieku, natomiast powszechnych procesji od IX wieku.
Na terenie Polski chrześcijański zwyczaj przystrajania
gałązek wierzbowych o rozwiniętych pąkach, gałązkami cisu, jałowca, brzozy,
leszczyny, sosny, winorośli, czy kolorowymi wstążkami, łączy się z
prasłowiańskimi obchodami święta wiosny. Średniowieczne legendy pięknie tłumaczą wykorzystanie poszczególnych krzewów i drzew do konstrukcji palmy.
Z poświęconą palmą wiąże się wiele wierzeń ludowych.
Chłostano się nią po powrocie z kościoła, by zapewnić sobie zdrowie. Połykano
bazie, by ochronić się od chorób gardła. Zatykano ją za święte obrazy w domu,
poganiano nią krowy, które wypędzano na pierwszy wiosenny wypas. Czasem
przywiązywano buteleczki z olejkiem, który miał leczyć rany, zatykaną ją w
polu, co miało przynieść obfite plony. Stare palmy natomiast palono, by zrobić
z nich popiół używany w Środę Popielcową.
Komentarze
Prześlij komentarz