Tytuł książęcy dla Lubomirskiego i jego potomków


            
Stanisław Lubomirski (1583-1649) wojewoda krakowski, pierwszy przedstawiciel rodu Lubomirskich w Łańcucie był także pierwszym, który obok tytułu hrabiego na Wiśniczu otrzymał tytuł „princeps”, czyli książe. Jak to się stało, że  prosty ród szlachecki wzniósł się na wyżyny osób, które mogłyby rościć sobie prawa do tronu.
, Stanisław Lubomirski (1583-1649)
litografia pochodząca z XIX w.
autor: Sabina Brygida Maria Karnicka  (1830-1891), 
Piotr Piller (1801-1874)
źródło: polona.pl
            Wojewoda krakowski od lat dwudziestych utrzymywał bliskie kontakty z dworem Habsburgów, Cesarzy Rzymskich Narodu Niemieckiego. Wiadomo, że za zgodą króla Zygmunta III Wazy wspierał ich w walce z Turkami. Próbował wziąć udział w walkach przeciwko powstańcom węgierskim, niestety zabrakło funduszy na dworze cesarskim aby opłacić wojska Lubomirskiego. Kolejno w 1633 r. spróbował zaciągnąć się na służbę na dworze cesarza Ferdynanda II i walczyć pod dowództwem Albrechta Wallensteina przeciwko Szwedom ( okres wojny trzydziestoletniej w Rzeszy). Również i w tym wypadku nie udało się mu zrealizować swoich planów. Nie wykluczone, że Lubomirski prowadził werbunek do wojsk cesarskich nie tylko zagranicą, ale również w kraju. Musiało się odbywać w wielkiej tajemnicy, ponieważ prawo Rzeczypospolitej zabraniało zaciągu na jej terenie do obcych wojsk. Swoją prohabsburską postawę zdradzał podczas rokowań Rzeczypospolitej ze Szwecją w Sztumskiej Wsi, kiedy Lubomirski traktował zawarcie korzystnego rozejmu dla swojego kraju, ale również jak element wojny między cesarzem Ferdynandem II a Szwecją.
            Józef Długosz napisał w biografii Stanisława Lubomirskiego, że tytuł książęcy otrzymał on od cesarza Ferdynanda III już w 1640 r., jednak nie chcąc drażnić szlachty niechętnej obcym tytułom,  nie posługiwał się nim. W zbiorach Lwowskiej Naukowej Biblioteki im. Wasyla Stefanyka znajduje się przywilej z marca 1647 r. przyznający dziedziczny tytuł książęcy Stanisławowi Lubomirskiemu, hrabiemu na Wiśniczu i Jarosławiu, wojewodzie krakowskiemu. Za liczne zasługi dla cesarza Lubomirski otrzymał ten prestiżowy tytuł, a w treści czytamy: „(…) od tego czasu, a na linii zstępującej (dziedzicznej), który są uzasadnione spadkobierców, a w przyszłości w przeciągu tego nieskończenie od siebie (cesarza Ferdynanda) dla książąt cesarstwa (książąt Lubomirskich) i nigdy nie przestaje (…)”. Ten ośmiostronicowy przywilej znajdował się w przeworskich zbiorach Henryka Lubomirskiego, jego syn Jerzy lub wnuk Andrzej przekazali go do zbiorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Lwowie i tam pozostał do dziś. Jest możliwym, że dokument ten otrzymał książę Henryk od swojej protektorki Księżnej Marszałkowej i że znajdował się w przeszłości w Zamku w Łańcucie. ŁCh.


Komentarze

Popularne posty