Wielka Niedziela

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono.
                                                                                                                    Św. Łukasz
                                                                                   

Jak podają historycy Kościoła, pierwsza wzmianka o mszy św. rezurekcyjnej pochodzi z X wieku i była ona odprawiona w Augsburgu w Niemczech. Obrzęd wywodzi się z misteriów średniowiecznych, a na jego rozszerzenie wpłynęli prawdopodobnie Bożogrobcy (miechowici). Rezurekcja pochodzi od słowa łacińskiego resurrectio to znaczy powstać powtórnie, zmartwychwstać.

W Polsce obchody rezurekcyjne noszą nazwę Wielkiej Nocy,  na pamiątkę nocy z soboty na niedzielę, podczas której Jezus zmartwychwstał. Po angielsku święto to nazywa się Easter, a po niemiecku Ostern i pochodzą od słowa wschód, współcześnie oznaczają one kierunek geograficzny, kiedyś także wschód słońca. 
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego jest pierwszym i najdawniejszym świętem w kościele katolickim, obchodzonym już w czasach apostolskich. Symbolicznym tego wyrazem jest świętowanie przez chrześcijan niedzieli jako Dies Dominica (Dzień Pański) co uwydatnia słowiańska nazwa niedzieli jako Woskriesienije (Zmartwychwstanie).
Dzień rozpoczyna się od uroczystej mszy rezurekcyjnej, która pierwotnie celebrowana była o północy w Wielką Sobotę, a od XX wieku odprawiana jest w niedzielę o świcie. Niegdyś zmartwychwstanie Chrystusa oznajmiał huk wybuchów i wystrzałów, dziś zwyczaj ten został zastąpiony przez dzwony bijące w kościele.

Po rezurekcji ma miejsce uroczyste i obfite śniadanie, składające się z potraw poświęconych w Wielką Sobotę, poprzedzone życzeniami i przełamaniem się jajkiem. Trwało zwykle wiele godzi, w przeszłości zwano je śniadaniem lub obiadem bez dymu (składało się z przygotowanych wcześniej potraw, przyrządzonych na zimno lub tylko podgrzewanych). Twierdzono, że w tak wielkie święto,  nie godzi się gotować ani rozniecać  ognia pod kuchnią.
Ucztowanie przerywane było przez gry i zabawy. Do dziś praktykowana jest w niektórych domach zabawa w walatkę, polegająca na toczeniu jajek po stole.
Wierzono, że nic święconego nie może się zmarnować, okruchy ciast rozsiewano po ogrodzie, skorupki z jajek wynoszono na grządki, ze święconego chrzanu robiono krzyżyki, które wkładano pod węgły domu.
Pierwszy dzień świąt upływała w ścisłym rodzinnym gronie, dopiero w kolejny składano wizyty znajomym i sąsiadom.BL






Komentarze

Popularne posty