Ogrody zamkowe. Storczyk- diament wśród roślin




W latach 1893-1904 na polecenie Romana i Elżbiety Potockich wiedeńska firma Griedl w parku na wprost Ujeżdżalni wybudowała Palmiarnię. Na jej zapleczu ogrodnik Aloisy Philipp wzniósł szklarnię, będącą zapleczem dla Palmiarni gdzie prowadzono hodowlę i uprawę wielu roślin, wśród nich storczyków.



Dziś rośliny te są niezwykle popularne i możemy je spotkać choćby w marketach i w oknach naszych domów. Nie zawsze jednak tak bywało, w przeszłości wiele osób poświęciło swój majątek, zdrowie a nawet życie na poszukiwanie tych najpiękniejszych okazów. Już w początkach XIX wieku podróżnicy wysyłani przez ogrody botaniczne, towarzystwa geograficzne lub głowy koronowane przemierzali świat w celu znalezienia ciekawych okazów roślin.
 Jednym z pionierów świata orchidei w Europie był Frederic Conrad Sander (1847-1920), dla którego pracowało dwudziestu trzech  poszukiwaczy, którzy przeszukiwali dżunglę  i góry
( na terenie Azji oraz Ameryki Południowej) w pozyskaniu egzotycznych i dziko rosnących roślin. Nie wszystkie rośliny wysyłane do Europy zdołały przetrwać, jednak w ten sposób udaje mu się pozyskać ogromne ilości okazów. Sześćdziesiąt szklarni przystosowuje na olbrzymi skład najcenniejszych gatunków tych roślin. Jego szklarnie dostarczały produkt-klony a także nowe wyhodowane hybrydy.
Niewiele osób dziś wie, że szklarnie Frederica Conrada Sandera (1847-1920) w St. Albams
Storczykarnia w Łańcucie, pocz. XX w.



(Wielka Brytania) były w przeszłości jedynym domem dla pierwszych sadzonek orchidei zakupywanych przez rodziny królewskie. Dzięki europejskim monarchom, pojawiła się nowa moda w Europie, wyrażająca się w hodowli tych niezwykle poszukiwanych i ciekawych roślin. Elżbieta i Roman Potoccy byli wielkimi miłośnikami orchidei i posiadali jedną z największych kolekcji w pocz. XX w.
Na podstawie wywiadów zebranych wśród służby pałacowej dowiadujemy się, że hrabina Potocka uwielbiała kiedy stoły w jadalniach zamkowych były przybrane storczykami „ kolor kwiatów, którymi dekorowany był stół był taki jak kolor nakrycia. Rano przychodził Jung, który układał zawsze dekoracje i pytał o kolor nakrycia i w których pokojach będą podawane posiłki. Kolory zmieniano w ciągu jednego dnia przeważnie dwa razy. Przeważały kolory pastelowe jak kanarkowy, różowy, niebieski, biały”

Eugeniusz Jung – ogrodnik, odpowiedzialny za dekoracje kwiatowe za czasów III i IV ordynata, zamieszkały w Łańcucie

           


Komentarze

Popularne posty