Ogród z charakterem
![]() |
w ogrodach przy Zamku |
Istotne zmiany w postrzeganiu natury nastąpiły w Europie wraz z początkiem XVIII w., stopniowo w ogrodach miało miejsce odejście od regularnych układów, na rzecz rozluźnienia całości przy wprowadzeniu form nieregularnych oraz elementów symbolicznych - obelisków, kamieni. W tym czasie również dostrzegano potrzebę łączenia założeń ogrodowych z naturalnym krajobrazem otaczającym posiadłości, starano się przy tym ukryć ingerencję ogrodnika.
William Kent (1685 - 1748) – angielski malarz i projektant ogrodów twierdził, że ogrodnictwo jest tak naprawdę malarstwem krajobrazowym. W ogrodach pojawiały kompozycje przydające poszczególnym jego częściom charakteru "dzikiego, radosnego, melancholijnego, przerażającego, miłego zadziwiającego i pięknego". Na odczuwanie charakteru ogrodu wpływać miały wszystkie elementy - ukształtowanie terenu,drzewa, roślinność, architektura i dekoracje.
Izabella z Czartoryskich Lubomirska była jedną z pierwszych osób w Polsce dla której utworzony ogród naturalny w Mokotowie.
Jednak i w Łańcucie, mimo zmian jakie zaszły w dawnych ogrodach Izabelli Lubomirskiej, da się zauważyć idee, które niegdyś jej przyświecały. Miejsca do przechadzek, aleje do konnej jazdy, elementy dawnego Ogrodu Włoskiego czy Zwierzyńca wymagają dziś większej uważności, ale nadal możemy je dostrzec w przestrzeni miasta.
Wspaniałe okazy drzew, różnorodność i zmienność ogrodów otaczających łańcucki Zamek dają nam odpoczynek i spokój w kontakcie z naturą.
My odkryliśmy dla Was, zaledwie kilka kroków od Zamku tajemniczy, nastrojowy i poetycki "charakter" ogrodowego zakątka. Zobaczcie, nie byliśmy (?) w lesie.
Izabella z Czartoryskich Lubomirska była jedną z pierwszych osób w Polsce dla której utworzony ogród naturalny w Mokotowie.
Jednak i w Łańcucie, mimo zmian jakie zaszły w dawnych ogrodach Izabelli Lubomirskiej, da się zauważyć idee, które niegdyś jej przyświecały. Miejsca do przechadzek, aleje do konnej jazdy, elementy dawnego Ogrodu Włoskiego czy Zwierzyńca wymagają dziś większej uważności, ale nadal możemy je dostrzec w przestrzeni miasta.
Wspaniałe okazy drzew, różnorodność i zmienność ogrodów otaczających łańcucki Zamek dają nam odpoczynek i spokój w kontakcie z naturą.
My odkryliśmy dla Was, zaledwie kilka kroków od Zamku tajemniczy, nastrojowy i poetycki "charakter" ogrodowego zakątka. Zobaczcie, nie byliśmy (?) w lesie.
"Gajów o drzewach bogatych, płaczących
Żywica gumy i łzami balsamu;
(...)
A z drugiej strony groty i pieczary
Cieniste dają ukrycia[...]"
Raj utracony j.Milton
Super ;)
OdpowiedzUsuń