Przyjaciel dzieci
Patron pasterzy, flisaków, rozbitków, jeńców wojennych,
uczniów zdających egzaminy, młynarzy i cnotliwych panien na wydaniu oraz
opiekun wilków, dziś kojarzony jest prawie wyłącznie z hojnym dostarczycielem
prezentów.
Nie dzieje się tak bez powodu, we wszystkich legendach opowiadających o życiu świętego Mikołaja z Mirry, żyjącego w poł. IV w. pojawia się wątek czynionej przez niego szczodrej jałmużny. Zwyczaj wręczania prezentów w dniu jego święta 6 grudnia (prawdopodobnie pochodzenia niemieckiego) upowszechnił się w Polsce w XVIII wieku. Pierniki, orzechy, obwarzanki, drewniane zabawki, medaliki i święte obrazki otrzymywali najgrzeczniejsi, niegrzeczne dzieci nie dostawały nic, niesforni malcy rózgę. Drobne upominki kładzione były przy łóżeczkach. Dzieci na co dzień nie otrzymywały słodyczy, a wyjątkowo w tym dniu mogły objadać się nimi do woli.
Nie dzieje się tak bez powodu, we wszystkich legendach opowiadających o życiu świętego Mikołaja z Mirry, żyjącego w poł. IV w. pojawia się wątek czynionej przez niego szczodrej jałmużny. Zwyczaj wręczania prezentów w dniu jego święta 6 grudnia (prawdopodobnie pochodzenia niemieckiego) upowszechnił się w Polsce w XVIII wieku. Pierniki, orzechy, obwarzanki, drewniane zabawki, medaliki i święte obrazki otrzymywali najgrzeczniejsi, niegrzeczne dzieci nie dostawały nic, niesforni malcy rózgę. Drobne upominki kładzione były przy łóżeczkach. Dzieci na co dzień nie otrzymywały słodyczy, a wyjątkowo w tym dniu mogły objadać się nimi do woli.
Z czasem pojawiła się tradycja wędrówki św. Mikołaja w stroju
biskupim, w towarzystwie anioła i diabła od domu do domu. Dla najmłodszych
bezpośrednie spotkanie ze Świętym było niezwykłym przeżyciem, zwykle znał on nie tylko imiona wszystkich domowników, ale też przewinienia
dzieciarni. Kary wymierzał łagodne i co najważniejsze wręczał prezenty.
Od wielu lat tradycyjne spotkania ze św. Mikołajem odbywają
się w łańcuckim Zamku. Z osobą Świętego związane są wyjątkowo piękne legendy, dziś
często zapomniane i ginące w kulturze masowej. Uczniowie odkrywają Biskupa Mirry na nowo, a on jak zawsze
przychodzi na spotkanie z prezentami.
Bo chłopaki i
dziewczęta wyczekują na prezenta.
Jedne będą miały cacko, że się sprawowały gracko,
... a zaś drugie dla zachęty.
A już w grudniu zapraszamy na spotkania przy zamkowych
choinkach o świątecznych tradycjach i opowieści O narodzinach Bożego Narodzenia.
Komentarze
Prześlij komentarz