Miasto i jego mieszkańcy. Żołnierz Langiewicza
Teofil Fleszar
urodził się w Łańcucie w 1842 roku. Do oddziałów powstańczych wstąpił mając 21
lat. Pod dowództwem generała Mariana Langiewicza walczył 24 II 1863 w jednej z największych
bitew pod Małogoszczem. Langiewicz połączył tam swoich ludzi z oddziałem idącym z Mazowsza. Siły powstańcze liczyły 2500 żołnierzy, bitwę stoczono z przeważającymi siłami wojsk rosyjskich. Dzięki sprawnemu dowodzeniu powstańcom udało się wydostać z okrążenia, w potyczce poległo 300 osób, Polacy stracili 2 armaty. Teofil Fleszar walczył kolejno pod Chrobrzem 17 III 1863 oraz pod Staszowem 9 IV 1863.
Przed zaciągnięciem w szeregi powstańcze pracował w Łańcucie
jako pomocnik fabryczny, gdzie z czasem został dyrektorem fabryki wódek ordynacji Potockich, co potwierdza napis
na jego tablicy nagrobnej. Zmarł 12 III 1901 roku w wieku 58 lat i został pochowany na miejscowym cmentarzu.
Bitwa pod Chrobrzem 17 III 1863.W czasie marszu na Miechów
oddziały powstańcze dowodzone przez Mariana Langiewicza zatrzymały się w Chrobrzu,
gdzie zostali powiadomieni o maszerującej doliną rzeki Nidy wojskach rosyjskich, na pomoc Langiewiczowi
ruszył oddział żuawów Rochebunea , ten zaś ruszył na Zagość. Zorientował się
wkrótce, że na lewym brzegu Nidy pojawiała się druga grupa wojsk rosyjskich. Skierował
przeciw nim piechotę pułkownika
Dionizego Feliksa Czachowskiego, w tym czasie odział żuawów spalił most na
Nidzie i dołączył do Langiewicza.
Bitwa pod Staszowem 9 IV 1863 Marian Langiewicz po bitwie pod
Świętym Krzyżem, podjął decyzję o wymarszu swojego oddziału na południe.
Zdecydował się zatrzymać w miejscowości Staszów, gdzie miał zamiar uzupełnić
prowiant, kasę powstańczą i szeregi żołnierskie. Miasto od południowego zachodu zostało otoczone przez
rosyjską piechotę i dragonów. Obie strony ostrzeliwały się wzajemnie. Jednakże
Rosjanie zostali powstrzymani salwami ze wzgórza i odstąpili od oblężenia.
opr. Bożena Lauzer
wszelkie prawa zastrzeżone
opr. Bożena Lauzer
wszelkie prawa zastrzeżone
Komentarze
Prześlij komentarz