Historia jednego obiektu - łyżeczka do kruszonu


Każdy przedmiot opowiada jakąś historię. Tak jest również w tym przypadku. Na początku lutego 2020 r. udostępniono do zwiedzania Łaźnie zamkowe znajdujące się w podziemiach zamkowych. 
To niewielkie, nowoczesne i luksusowe spa urządzone zostało w  czasach ostatniego ordynata Alfreda Potockiego. Kameralne pomieszczenie pozwalały odpocząć i zrelaksować się po długiej podróży gościom ordynata, poddać masażowi, a dzięki nowatorskim urządzeniom również zabiegom poprawiającym witalność. Tuż przy wejściu do łaźni goście mogli zatrzymać się przy niewielkiej, ale równie eleganckiej pijalni nie tylko wód mineralnych.
łyżeczka do kruszonu
lata 20. XX w.
© zbiory Muzeum-Zamek w Łańcucie 

To zapewne w tym miejscu używano srebrnych shakerów i takiej łyżeczki do kruszonu, nazywanej częściej łyżeczką barmańską.
W ciągu minionych stu lat przedmiot ten nie zmienił ani swego wyglądu, ani przeznaczenia i nadal jest powszechnie używany przez barmanów na całym świecie. Rzadko jednak jego współczesne odpowiedniki wykonywane są ze srebra, tak jak łańcucki egzemplarz.
Łyżeczka do kruszonu ma długość 20 cm, z jednej strony rączki zakończona jest miseczką z drugiej niewielkim, cięższym tłuczkiem ang. muddler.
Miseczka pełniąca funkcję miarki ma pojemność 2,5 ml.  Tłuczek ma dwojaką funkcję, służył do rozdrabniania owoców, ziół, przypraw lub skórki cytryny na dnie shakera lub szklanki, oraz wyważał łyżeczkę przy szybkim mieszaniu, którego celem było schłodzenie napoju. Skręcona rączka służyła do powolnego wlewania napojów do szklanki, w celu stworzenie kolejnych warstw. Łyżeczkę kierowano wtedy miseczką w górę, a tłuczek spowalniał spływanie płynu.
Łyżeczki używane były do przygotowywania zimnych napojów i drinków  „mieszanych, nie wstrząśniętych”.
Do takich należy właśnie kruszon, od którego łyżeczka przyjęła jedno ze swoich mian. Kruszon był bardzo popularnym zimnym napojem podawanym na balach. Przepisy na kruszon w Europie znane są co najmniej od XV wieku. Napój ten przygotowywano z wina, cukru, aromatycznych owoców np. pomarańczy, wody gazowanej od momentu pojawienie się syfonów oraz oczywiście z dodatkiem lodu.
Do kruszonu dodawano świeże, sezonowe owoce, a kiedy ich brakowało przygotowywano napój na bazie konfitury owocowej, i wtedy nie dodawano już do niego cukru. 
Gorącym odpowiednikiem kruszonu był poncz, pojawił się on jednak w Europie znacznie później. 
Oba napoje pijane były w Łańcucie, o czym świadczy nie tylko łyżeczka, ale też odpowiednie naczynia do serwowania tych deserowych napojów.
Łaźnie zamkowe
fot. ©Muzeum-Zamek w Łańcucie

Komentarze

Popularne posty