Historia jednego obiektu - bourdaloue


Bourdaloue z motywem polnych kwiatów
fajans, druk podszkliwny
Anglia, Shelton, ok. 1875 r.
z kolekcji Muzeum-Zamek w Łańcucie



W kolekcji naczyń toaletowych w Muzeum-Zamku w Łańcucie zobaczyć można ciekawe naczynie kształtem zbliżone do sosjerki (zdarza się, że te przedmioty pojawiające się w sprzedaży są tak właśnie opisywane) nieco jednak od niej większe.  

Jego przeznaczenie jest jednoznacznie  określone  przez towarzystwo dzbanków na wodę, misek i nocników wśród których jest eksponowane.
To bourdaloue / pot de chambre ovale, czyli nietypowy, niewielki, przenośny i przeznaczony dla kobiet nocnik. Jego łódeczkowaty kształt, zawinięte do środka brzegi i zwężająca się ku przodowi forma oraz rączka ułatwiała kobietom wygodne i bezpieczne korzystanie z urynałka. 

Nazwa naczynia ma rzekomo ma pochodzić od nazwiska księdza Ludwika Bourdaloue (1632–1704), wybitnego jezuickiego kaznodziei na dworze króla Ludwika XIV, nazwanego przez Voltaire „królem kaznodziejów, kaznodzieją królów”. Jego kazania były tak zajmujące, że kobiety by nie uronić ani słowa, przynosiły ze sobą naczynia (a nawet podobno sosjerki)  i korzystały z nich ukrywając je pod sukniami, bez konieczności odchodzenia "na stronę" .

Ten rodzaj nocnika (bo choć słowo nocnik pochodzi od określenia „naczynie nocne”, to przecież wszyscy zdajemy sobie sprawę, że korzystano z nich również w dzień) był powszechnie używany przez kobiety w XVIII i XIX w., jednak najstarsze pochodzą z końca XVII w. Przypuszczalnie początkowo używano ich głownie w podróży. Wykonywane były ze skóry, cyny i ceramiki. W epoce nazywano je urynałkami.

Chcąc skorzystać z naczynia dama mogła oddalić się od towarzystwa, włożyć bourdaloue pod suknię, a następnie oddać służącej, by ta pozbyła się krępującej zawartości. Spotkać można je również z pokrywką ukrywającą zawartość. 
Korzystanie z tej formy nocnika wymagało jednak pewnej wprawy, szczególnie, kiedy w modzie były nieco węższe suknie. Jednak kształt naczynia, wyższy od strony rączki pozwalał z łatwością nim manipulować, bez ryzyka zanieczyszczenia ubioru czy dłoni. 
Nie możemy też zapominać, że korzystanie z tej formy nocnika było uzależnione od kroju damskich pantalonów lub po prostu braku bielizny. 
Ciekawostką jest fakt, że w zbiorach Muzeum zachowało się najwięcej bourdaloue w serwisach toaletowych przeznaczonych dla służby.  
W sztuce bourdaloue zostało uwiecznione w latach 60. XVIII wieku przez Francois'a Buchera na obrazie "Intymna toaleta" Toaleta intymna". 


Komentarze

Popularne posty