Zagadka 4, czyli co TY wiesz o łańcuckim Zamku?

W tym miejscu zapraszamy Was do odkrywania naszego Muzeum,
 Czy dobrze znacie łańcucki Zamek i jego skarby


SPRAWDZAMY!
Teraz 
 chcielibyśmy Was spytać,
czy wiecie,
 kto jest najsłynniejszym dzieckiem 
  związanym z Łańcuckim Zamkiem?
  I co sprawia, że nadal z jego powodu 
   wielu Gości odwiedza nasze Muzeum?
                        
                                              ↧↧ 
                                             Odpowiedzi możecie umieszczać w komentarzach
                                                       lub wysłać na nasz adres edukacja@zamek-lancut.pl


A teraz czas na rozwiązanie zagadki 3, które przypadać winno na  14 maja (lub 16 maja), bo to własnie w tym dniu wypadała okrągła rocznica niezwykłego wyczynu jakiego dokonał pierwszy polski aeronauta Jan Potocki, zięć Księżnej Marszałkowej. 

Sięgamy do archiwum bloga i czytamy:

 "Miał Aleksandr Macedoński swego Bucefała, a Dama łasiczkę, Jan Potocki zaś miał białego pudla z którym podróżował. Podobno towarzyszył mu on nawet w czasie lotu balonem 14 lub 16 maja 1790 roku, kiedy to Blanchard, Potocki i sługa Ibrahim wznieśli się nad Warszawę na wysokość od 7 do 8 tysięcy stóp. 

Do uszycia czaszy balonu wykorzystano ponad 4,5 tyś. łokci (łokieć warszawski  59,6 cm) gładkiej i stosunkowo taniej tkaniny jedwabnej, we wszystkich dostępnych kolorach poza czarnym i białym.  Do czaszy umocowano łódź szeroką na 4,5 m i  długą na 6,5 m, a w niej napowietrzne laboratorium do badań wyposażone w barometr, mapy, termometr itp. Dla Jean-Pierre Blanchard'a był to 36. lot, dla Potockiego niezwykła podróży, tym razem pierwsza w przestworzach. Służący Potockiego, Turek Ibrahim, stał się zaś mimowolnym uczestnikiem wyprawy i ofiarą psikusa swego Pana.

Start miał miejsce z ogrodu Mniszchów przy ulicy Miodowej, i co ciekawe w przeciwieństwie do wcześniejszych lotów nad Warszawą  tym razem nie zaproszono publiczności.  Pasażerowie po zaledwie półgodzinnej podróży wylądowali szczęśliwie na Woli. Potocki został okrzyknięty bohaterem, choć zdarzały się i złośliwe plotki mówiące o tym, że zarówno Pan, jak i sługa ze strachu utracili przytomność i na czas jakiś nawet jasność myślenia. Mówiono też, że białe spodnie Ibrahima kolor zmieniły. Tylko o pudelku ani słowa."

Musimy przyznać, że cenimy sobie podróże z Janem Potockim, uważnie czytamy jego zapiski, a Rękopis znaleziony w Saragossie nieustanie nas zachwyca. Zapraszamy Was do galerii wyobraźni dzieci i młodzieży, laureatów Konkursu plastycznego w 2014 r. Wtedy ruszyliśmy w pierwszą podróż z Janem Potockim. 
A może i Was zainspiruje? Planujcie!

Komentarze

Popularne posty