O higienę jak dbano
Wbrew powszechnej opinii przeszłość nie była czasem, w którym nie dbano o higienę.
Wręcz przeciwnie. O Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej
wiemy, że ceniła sobie kąpiele w wytłoczynach z winorośli, a swoim rezydentom w
tym Marcello di Capua rada była podarować cenny przedmiot, jakim była wanna.
Sama również takową posiadała już rezydencjach warszawskich.
Izabelli Lubomirskiej zawdzięczamy również pierwszy w Polsce zespół
zdrojowy w Krzeszowicach pod Krakowem, w którym to, jak obiecywała osiedleńcom „wolno będzie
każdemu z krynic mineralnych wodę rurami do siebie proporcjonalnie sprowadzać i
łazienki zakładać”.
A już rok później w 1784 r. Krzeszowice były sławne i mimo
nie dokończonych prac w lecie zjechało się tam licznie towarzystwo w tym Księżna
Marszałkowa, jej córki i ich przyjaciele.
Uzdrowisko niczym nie odbiegało od
kurortów całej Europy, zostało urządzone modnie, elegancko, komfortowo i
wygodnie. Było nowoczesne, a zarazem stylowe. Dokładne tak, jak podobne znane nam współcześnie miejsca.
Lubomirska w Łańcucie, tylko w Zamku posiadała dwie wanny. Poleciła
urządzić dwie łazienki, obie usytuowane zostały w skrzydle północnym, na parterze, jedna przy Apartamencie Tureckim, a druga przy
Apartamencie Brennowskim.
W nowych wnętrzach można było nie tylko zażywać kąpieli w miedzianych
wannach, ale też odpocząć i pielęgnować urodę przy eleganckich gotowalniach.
Dwie dodatkowe łazienki zostały zbudowane w ogrodach
zamkowych, jedna w 1805 r. w pobliżu pałacu, na wschodnim bastionie. Tam w
salce kąpielowej stała miedziana wanna zdobiona brązem i lustro. Druga łazienka
wzniesiona została na wysepce w Zwierzyńcu (ogrodzie u podnóża miasta), tam
jednak przypuszczalnie pełniła od początku funkcję altany. Łazienkę przy pałacu
też z czasem zamieniono na altanę, a ostatecznie zburzono pod koniec XIX w.
Wnuk Izabelli Lubomirskiej i jej następca w Łańcucie, Alfred
I Potocki zafascynowany nowinkami technicznymi korzystał z nowatorskich rozwiązań.
I połowa XIX w. była okresem, w którym szeroko popularyzowano balneologię, o czy
świadczą ukazujące się w tym czasie publikacje między innymi Mosinga i
Marczewskiego. Potoccy chętnie poddawali się leczniczym kąpielom, a hrabina Józefa z Czartoryskich upatrywała w nich nadzieję na poprawę zdrowia.
grafika z Tableaux, William Hamilton (1751-1801) źródło:polona.pl |
Stosowała między innymi kąpiele w mleku, ziołowych naparach i słodzie zbożowym. Kąpiel w słodzie zbożowym, tak jak kąpiel w otrębach miała działanie higieniczne i łagodzące w wypadku chorób zapalnych i „przypadłościach systemu nerwowego”. Lekarze zalecali je szczególnie kobietom delikatnym i nerwowym. Kąpiele mleczne znane od starożytności zalecane były po ciężkich chorobach na przykład u dzieci i kobiet dla uspokojenia nerwów. Zwykle dodawano 20 kwart mleka do ciepłej wody i podobnie jak w wypadku kąpieli w otrębach czy słodzie zalecano umiarkowaną temperaturę dla tonizowania napięcia. Mlecznie kąpiele brali również mali Potoccy. Józefina Potocka kąpała się też w wodzie z dodatkiem odwarów ziołowych z silnych ziół, w tym trujących. Ten rodzaj zabiegów stosowano w wypadku chorób, w których ból był trudny do zniesienia. Taka kąpiel miała uspokajać nerwy, sprowadzać sen i uśmierzać ból. Hrabina korzystała też z kąpieli „siedzących”.
Hrabia Alfred Potocki nabył dla siebie między innymi wannę
do suchych kąpieli oraz wannę do kąpieli parowych. Kąpielami suchymi nazywano
kąpiele parowe, mocno propagowane w I poł. XIX w. W tym czasie również ukazują
się publikacje wskazujące wręcz na ozdrowieńczą moc takich zabiegów.
Taka dbałość o higienę nie była powszechna na początku XIX
w. Łazienki również i w pałacach często były pomieszczeniami ubocznymi. Wanny
łatwe do przeniesienia, wykonane były z klepek drewnianych i przypominały
raczej duże balie. Z czasem w użycie
weszły znane dużo wcześniej w Łańcucie wanny miedziane i cynowe. A w tym czasie
w zamku łańcuckim myślano już o nowych rozwiązaniach technicznych. ekł
skorzystaliśmy między innymi z Bożena Majewska-Maszkowska, Mecenat artystyczny Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej 1736-1816, 1976
Maria Nitkiewicz, Łańcut pod zaborem okres pierwszy (1772-1867), Łańcut 1996
edytowano 12.04.2024. ekł
Komentarze
Prześlij komentarz